Trasy rowerowe dla rodzin, amatorów i zawodowców: Wołów, a rowerzystów wołami nie trzeba ciągnąć

Powiat wołowski jest jednym z najlepiej przygotowanych na przyjęcie rowerzystów. Konsekwentne wytyczanie tras zaczęło się jeszcze w XX wieku i teraz na miłośników dwóch kółek czeka tu ponad 200 kilometrów szlaków rowerowych. I choć z Wrocławia nie jest tu daleko, to wciąż wołowskie plenery nie są wystarczająco rozpropagowane.

Trasa rodzinna - Okolice Wołowa: piękno przyrody połączone z historią

Opactwo lubiąskie może być idealnym celem rodzinnej wycieczki, choć to trasa dłuższa, niż opisywane poprzednio. Warto jednak spróbować ją pokonać, by w nagrodę obejrzeć wspaniałość klasztoru, zadumać się nad zniszczonym kościołem i podziwiać pałac opacki.

Trasa częściowo przebiega przez Park Krajobrazowy Doliny Jezierzycy, zahacza o Rezerwat Odrzyska, docierając w końcu do Lubiąża - więc oprócz zabytków czekają nas atrakcje przyrodnicze.

Jeśli nie mamy samochodu, możemy dojechać do Wołowa pociągiem (relacja Wrocław - Głogów) i stamtąd ruszyć w podróż na dwóch kółkach, choć w mieście warto spędzić trochę czasu, zwiedzając czy to kościoły - barokowy św. Karola Boromeusza lub gotycki św. Wawrzyńca z unikatowymi barokowymi organami Caspariniego - czy zamek piastowski i fragmenty średniowiecznych murów obronnych z pomnikiem "wołowskich byków". Do zabytkowego więzienia nikogo nie wysyłam, choć warto wiedzieć, że to jego tzw. system pensylwański posłużył za wzór Markowi Hłasce w opowiadaniu "Sowa, córka piekarza".

Na wycieczkę rowerową wybrałam przejazd szlakiem zielonym, który później łączy się z niebieskim, prowadząc nad Odrą do Lubiąża, i powrót do Wołowa.

Z Wołowa kierujemy się łąkami i polami przez tzw. Długie Wzgórza w kierunku Rudna. Dalej leśnymi duktami przez Dębno do Domaszkowa, po drodze mijając ciekawe punkty widokowe, miejsca biwakowe ze stołami i ławami, a nawet pole namiotowe zachęcające do dłuższego wypoczynku.

W Domaszkowie wybieramy wiodący nadbrzeżny szlak niebieski, który przez bogate przyrodniczo tereny wałami przeciwpowodziowymi i łąkami wiedzie przez Gliniany do Rezerwatu Odrzyska.

Tu przygotowano pouczającą i malowniczą ścieżkę przyrodniczą, która umożliwia przejazd przez niespotykane biotopy nadrzeczne; można też obejrzeć borsucze nory w wysokich skarpach starorzecza czy obserwować dziesiątki gatunków ptaków gnieżdżących się na terenie nadodrzańskich łęgów.

Z rezerwatu szeroką, oznakowaną niebieskimi piktogramami, polną drogą dojdziemy do bram opactwa. Warto odpocząć w otaczającym je parku albo posilić się w karczmie cysterskiej, bo czeka nas jeszcze ponaddwudziestokilometrowy powrót do Wołowa.

Przed laty zatrzymałam się po drodze w Mojęcicach, które od tej pory polecam wszystkim znajomym odwiedzającym te tereny. W tej wsi zachował się nie tylko renesansowy dwór, ale i pomniki jego niegdysiejszych właścicieli, którzy uwiecznieni zostali na epitafiach w kościele. W gotyckiej świątyni ich rzeźbiarskie, naturalnej wielkości portrety umieszczono tuż obok ołtarza, w skali przewyższającej jego rozmiary.

Dystans: ok. 40 km

Trasa: Wołów - Rudno - Dębno - - Dzikowiec - Krzydlina - - Domaszków - Gliniany - Lubiąż - - Krzydlina Wielka - Krzydlina - - Mała - Mojęcice - Wołów

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Trasa średnia - Przejazd dla tych, którzy kochają faunę i florę: przez nadodrzańskie plenery

Czeka nas przejazd przez najcenniejszy przyrodniczo obszar nad Odrą, a na finał spotkanie z tymi, którzy ratują konie. Wołowski wariant trasy rowerowej średniej długości dostarczy pięknych wrażeń.

Początek trasy pokrywa się z wycieczką rodzinną, z tym że z Lubiąża warto wrócić do Domaszkowa i dalej, po koronie wału przeciwpowodziowego ruszyć szlakiem niebieskim. To swoista granica przyrodnicza - po jednej stronie rozciągają się obszary zalewowe, po drugiej lasy sosnowe. Czeka nas długa włóczęga leśnymi drogami z dala od ruchliwych szos. Ten fragment Szlaku Odry wiedzie szerokimi, zacienionymi i pachnącymi leśnymi alejami, wśród sosen, buków i dębów. Warto rozglądać się dookoła, bo roztaczają się stąd piękne panoramy. Trasą dotrzemy do Centrum Edukacji Ekologicznej wołowskiego nadleśnictwa, a dalej do Tarchalic, gdzie warto zobaczyć piece hutnicze starożytnej osady kultury przemkowskiej z II-III wieku naszej ery.

Z Tarchalic trasa prowadzi asfaltową szosą aż do Przyborowa, jednak my odbijamy na zielony szlak wiodący na Konary, gdzie krzyżuje się on ze szlakiem czerwonym, buraka cukrowego. To właśnie w Konarach powstała pierwsza europejska cukrownia, która miała rozwiązać problem ze sprowadzaniem cukru trzcinowego z zamorskich kolonii.

Tu na początku XIX wieku zaczęto światową produkcję słodkich kryształków z buraka cukrowego. Niestety, sama cukrownia nie dotrwała do naszych czasów - została zniszczona w czasie II wojny światowej, natomiast w sąsiadującej z wsią Moczydlnicy zachował się pomnik wystawiony jej założycielowi, którym był Franz Karl Achard. Ten pruski biolog i innowator nie tylko przyczynił się do rozwoju rafinacji cukru z buraków, ale też aklimatyzacji tytoniu na kontynencie europejskim.

Kierując się stamtąd drogą na Domanice i dalej do Nieszkowic, dojedziemy do schroniska dla koni, które prowadzi Fundacja Tara. Stamtąd wracamy już do Wołowa.

Dystans: ok. 75 km

Trasa: Wołów - Rudno - Dębno - Dzikowiec - Krzydlina - Domaszków - Gliniany - Lubiąż - - Domaszków - Tarchalice - Orzeszków - Konary - Moczydlnica - Domanice - Nieszkowice - Warzęgowo - Wołów

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Trasa ekstremalna - By się dobrze zmęczyć

Różne typy nawierzchni, zmieniające się widoki - to idealny model trasy rowerowej dla długodystansowców.

Ten wariant trasy wykorzystuje fragmenty wytyczonego 70-kilometrowego szlaku żółtego nazwanego nie bez powodu "Wołowskie Krajobrazy". Umożliwia przejazd typowo rekreacyjny i tworzy pętlę wokół Wołowa, a także pozwala skorzystać z istniejących szlaków turystycznych oraz fragmentu Greenways, czyli niebieskiego Szlaku Odry.

Wyjeżdżamy na północ z Wołowa żółtym szlakiem na Garwół, aż do Siodłkowic i jadąc na Warzęgowo, skręcamy w prawo na czarny szlak, który pokieruje nas do Staszowic.

Stamtąd przez las przejedziemy zielonym szlakiem do Trzcinicy i Głębowic, gdzie wyznaczono żółty szlak turystyczny wiodący aż do Wińska.

Fragmenty trasy wiodą utwardzonymi drogami na styku lasów i malowniczych pól. Dodatkowego uroku trasie dodają coraz bardziej zadbane wioski oraz rozciągające się tutaj morenowe wzgórza.

Stamtąd jedziemy dalej na Konary szlakiem buraczanym (patrz wariant średni), i dalej Szlakiem Odry do Lubiąża (patrz wariant rodzinny).

Z Lubiąża zielonym szlakiem kierujemy się przez Krzydlinę Wielką i fragment Parku Krajobrazowego Doliny Jezierzycy do Krzydliny Małej, w której od skrzyżowania zaczyna się szlak żółty. Nim udajemy się na Stobno i do Brzegu. Z tego miasta, gdzie można odpocząć, zjeść i wypić, wracamy szlakiem czerwonym (buraczanym) przez Radecz i Uskorz Wielki do Wołowa.

Dystans: ok. 140 km

Trasa: Wołów - Garwół - Sławowice - Proszkowice - Siodłkowice - Warzęgowo - Staszowice Wińsko - Konary - Orzeszków - Tarchalice - Domaszków - Lubiąż - Dzikowiec - Rudno - Krzydlina Wielka i Mała - Brzeg Dolny - Radecz - Uskorz Wielki - Wołów

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.