Harpagan - błotem pisana, 42. edycja

To był prawdziwy pojedynek w błocie. Wysoczyzna Elbląska, słynna ze swoich długich i głębokich jarów, gliniastego podłoża i ciągnących się kilometrami lasów oraz trudnego nawigacyjnie terenu, powitała zawodników dodatkową atrakcją, darmowymi zabiegami jak w SPA, czyli kąpielami błotnymi.

Organizatorzy przygotowali trzy trasy:

- Rowerową, 200 km i 20 punktów kontrolnych z różną wartością wagowa zaliczanych metodą scorelaufu w 12 godzin;

- Mieszaną, 50 km pieszo, 8 pk zaliczanych według podanej kolejności oraz 100 km rowerem, 10 pk zaliczanych metodą socrelaufu w 18 godzin;

- Pieszą, 100 km, 15 pk zaliczanych według podanej kolejności, rozbitych na dwie pętle po 50 km w 24 godziny.

Na Trasie Rowerowej wystartowało prawie 400 zawodników a na Trasie Mieszanej 31.

Trudny teren i deszczowa pogoda w dniach poprzedzających Rajd sprawiły, że nikomu z nich nie udało się uzyskać tytułu Harpagana. Wszechogarniające błoto było dosłownie i w przenośni na ustach oraz ubraniach wszystkich wracających zawodników a opowieści o kilogramach gliny przyklejonych do rowerów snute były przez długie godziny. Zawodnicy zgodnie potwierdzali, iż warianty przelotów między punktami nie były jednoznaczne, a teren i nieaktualizowana mapa dostarczyły kolejny raz niezapomnianych wrażeń. W Bazie Rajdu słychać było prawie jednogłośnie wypowiadane "to był naprawdę ekstremalny rajd".

Pierwsza wśród kobiet to Urszula Wojciechowska z zaliczonymi 11 punktami kontrolnymi, 43 wagowymi w czasie 11:52:42. Na drugim miejscu Asia Stanek 9 pk, 36 wagowych w czasie 11:23:59. Na trzecim Monika Cyra 9 pk, 35 wagowych w czasie 11:26:10.

Najlepszy wynik na Trasie Rowerowej osiągnął Dariusz Korsak zaliczając 15 pk i zdobywając 49 punktów wagowych z 60 możliwych w czasie 11:39:32. Tuż za nim uplasował się Mariusz Niżnik z taką sama ilością punktów i czasem gorszym tylko o 5 sekund. Na trzecim miejscu Rafał Jędrusik również z identycznym wynikiem punktowym oraz czasem 11:40:52.

Urszula Wojciechowska , najlepsza wśród kobiet, zatytułowała swoją relację "Sześć błota stóp" i tak opisuje pierwsze kilometry na trasie: "Po omacku na wyczucie próbuję utrzymać się na koszmarnym, rozjeżdżonym błocie."" A tak ostatnie kilometry przed metą: "Godzinę później - błotnisty jar, strome ściany. Próbuję wyjść na górę, ciągnąc za sobą rower. Wbijam buty w błoto, jedną ręką łapię za rachitycznego buczka. Drugą ciągnę rower, jak jakieś zwłoki. Zaczyna się ściemniać, a nie mam nawet porządnego światła. Dookoła jary i rzeczki wezbrane po ulewach. Gdzieś w tym cholernym lesie musi być jakaś droga! Co ja tu robię? Nawet nie wiem, gdzie dokładnie jestem. Mapa nie pozostawia żadnych złudzeń - raczej się tego nie dowiem. Od tej walki z materią gleby i roślinności po raz pierwszy od prawie jedenastu godzin rozgrzewają mi się stopy."

Jarosław Bartczak, zwycięzca Trasy Mieszanej, zawodnik doświadczony, zdobywca tytułu Harpagana na poprzednich edycjach, przed wyjściem na część rowerową powiedział "Tym razem nie ma szans na zdobycie tytułu, jest ciężko". I miał rację, do zdobycia tytułu zabrakło mu 3 punktów trasy rowerowej. On również opisywał trasę, jako trudną, ale ciekawą i wymagającą dobrej nawigacji oraz skupienia podczas wyboru wariantów.

Trasę Pieszą wygrał Michał Jędroszkowiak z czasem 16: 00: 34 i on także potwierdził, iż trasa była zbudowana w taki sposób, że warianty przelotów między punktami nie były oczywiste i wymagały zastanowienia się. Na Trasie Pieszej wystartowało prawie 400 osób a 10 z nich zdobyło tytuł Harpagana.

Podczas uroczystego zakończenia wręczono pierwszą w historii nagrodę Fair Play, otrzymał ją zawodnik Trasy Rowerowej, który użyczył na dłuższy czas roweru do transportu rannego pieszego, pomagając w ten sposób naszej Obsłudze Medycznej, która nie była w stanie dojechać bezpośrednio do miejsca wypadku.

Błoto ubarwiło Rajd nie tylko zawodnikom, ale również Organizatorom. Pieszym tonęły buty, zrowerowanym rowery a nam samochody dowożące wolontariuszy na punkty kontrolne. Wszystkim udało się wrócić i zmyć błoto pozostawiając zadowolone uśmiechy na twarzach.

Słuchając zawodników w Bazie, czytając wypowiedzi na forum oraz rozmawiając z Organizatorami można stwierdzić jedno na pewno: to była naprawdę udana Edycja Ekstremalnego Rajdu na Orientację HARPAGAN.

W kwietniu 2012 roku zapraszamy na kolejną, 43. już Edycję.

Więcej informacji na temat Rajdu oraz Klubu HARPAGAN http://www.harpagan.pl/

Bożena Pieczka

Podczas pisania publikacji wykorzystano relacje Urszuli Wojciechowskiej i Michała Jędroszkowiaka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA