Najprościej jest po prostu wsiąść na rower. Gdy pedał roweru umieszczony jest w najniższym położeniu, noga osoby siedzącej na siodełku i trzymającej stopę na pedale, powinna być nieznacznie ugięta, niemal prosta.
Warto zwrócić uwagę na pozycję siodła podczas testu. Jeżeli sztyca siodła jest maksymalnie wysunięta z ramy, rama nie da nam możliwości podniesienia siodła w przyszłości. Takiej sytuacji warto unikać - wysunięta do granic możliwości sztyca siłą rzeczy mniej "siedzi" w ramie. To powoduje zwiększone obciążenie zarówno sztycy, jak i ramy. Przy bardziej intensywnej eksploatacji zarówno sztyca jak i rama może tego nie wytrzymać - zwłaszcza jeżeli jesteśmy osobą cięższą, ważącą 90kg lub więcej.
Drugi test to stanięcie nad rurą ramy roweru i uniesienie przedniego koła. Koło powinno dać się unieść na co najmniej 8-10cm zanim górna rura ramy dotknie krocza. Przy czym, z oczywistych względów test ten nie ma najmniejszego sensu w ramach typu "damka" i rowerach z obniżonym przebiegiem górnej rury ramy.
Trzeci test to krótka przejażdżka - jeżeli czujemy się za mocno "wyciągnięci" na rowerze lub mamy wrażenie, że nasze ręce są gdzieś bardzo daleko z przodu, to znaczy, że odległość siodła od kierownicy jest dla nas za duża. Jeżeli zaś czujemy się zanadto skuleni, rama jest za krótka. Nie koniecznie musi to skreślać dany rower - pozycję w pewnym zakresie można regulować przez zmianę mostka na krótszy i o większym wzniosie (pierwszy zbliży kierownicę, drugi ją nieco uniesie). Niestety regulacja jest ograniczona. Dlatego w takiej sytuacji poprośmy o zmianę mostka na miejscu (trwa to kilka minut) i możliwość ponownej przejażdżki - to pozwoli nam sprawdzić, czy problem uda się rozwiązać, czy rama jednak jest za duża.
Powyższe sposoby na sprawdzenie rozmiaru mają jedną wadę - są możliwe do zastosowania tylko, gdy kupujemy rower osobiście. Gdy kupujemy przez Internet, albo składamy rower samodzielnie (kupujemy samą ramę, nie wiedząc jeszcze jak będzie wyglądał kompletny rower), sprawa jest o wiele trudniejsza.
Oczywiście istnieją wzory pozwalające wyliczyć odpowiednią wielkość ramy. Jednym z nich jest zmierzenie długości nogi (od krocza do ziemi, mierzymy ubrani w obuwie o cienkiej podeszwie) i odjęcie od tej wartości 35cm. Otrzymany wynik to nasza wielkość ramy (w centymetrach). Gdy jeździmy rekreacyjnie można do wyniku dodać 2-3cm, gdyż nieco większe ramy w rekreacji są po prostu bardziej komfortowe. Z kolei jeżeli rama ma służyć do sportu i wyczynu, warto zejść o jeden rozmiar (zwykle 2-3cm) w dół.
Inny sposób to skorzystanie z tabel rozmiarów rowerów, które tworzy większość producentów, dystrybutorów lub sprzedawców rowerów ( przykładowa tabela ). Niestety tabele nie zawsze pomagają. Często są w nich podane jedynie wymiary poszczególnych rur ramy oraz kąty, a nie wymiary rowerzysty do którego taka rama będzie pasowała. W dodatku każda firma nieco inaczej mierzy wielkość ramy - jedni mierzą od środka suportu do górnej rury ramy, a inni do końca rury, albo od góry suportu.
Dlatego warto wiedzieć, że tabele i wzory nigdy nie zastąpią przejażdżki danym rowerem i sprawdzenia rozmiaru empirycznie.
Niektórzy producenci podają rozmiary w centymetrach, a inni używają cali. To jeszcze dodatkowo utrudnia liczenie rozmiaru. Dlatego warto wiedzieć, że jeden cal to 2,54 centymetra.
W rowerach poziomych , rozmiar ramy liczy się zupełnie inaczej. Zwykle budowniczy wprost podaje dla jakiego wzrostu rowerzysty lub dla jak długich nóg rama się nadaje. Niektórzy producenci podają też X-sem, który mierzy się siadając przy ścianie i mierząc dystans od ściany do stóp.
Rafał Muszczynko