22 maja 2006 r. po aresztowaniu dyrektora sportowego kolarskiej ekipy Liberty Seguros wybuchła afera nazywana "Operacją Puerto". Hiszpańska policja udowodniła stosowanie na szeroką skalę dopingu i nielegalnych transfuzji krwi przez lekarza grupy Emiliano Fuentesa. W 2008 r. podczas jednego z etapów Tour de France rozgrywanego we Włoszech od Alejandro Valverde pobrano próbki krwi. Dopingu nie znaleziono ale jego DNA okazało się identyczne z DNA krwi przeznaczonej do transfuzji, zabezpieczonej dwa lata wcześniej. Włoski Komitet Olimpijski (CONI) zdyskwalifikował Hiszpana, a wczoraj TAS odrzucił jego apelację, co oznacza, ze zeszłoroczny zwycięzca Vuelta a Espana nie może startować ani w Giro D'Italia, ani w wjeżdżającym do Włoch Tour de France do maja 2011 r.
Dla Valverde sprawa na tym się nie kończy. Hiszpańska federacja odmówiła zdyskwalifikowania kolarza, ale UCI i WADA walczą o rozciągnięcie zakazu na wszystkie wyścigi. W styczniu TAS odrzucił wniosek obu organizacji w tej sprawie, twierdząc, że nie należy to do jego kompetencji. Za kilka dni rozstrzygnie jednak ich wniosek o możliwość ukarania kolarza z pominięciem federacji hiszpańskiej.
Źródło: Gazeta Wyborcza