Uwaga na naciągaczy! Próby wyłudzania pieniędzy za certyfikat Green Velo

Oszuści podszywają się pod Regionalną Organizację Turystyczną Województwa Świętokrzyskiego i każą sobie płacić za certyfikację Miejsc Przyjaznych Rowerzystom na trasie Green Velo. - Zgłosimy to na policję - zapowiada rzecznik prasowy ROT WŚ, Jarosław Panek

Im więcej fragmentów Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo jest otwieranych w Polsce Wschodniej, tym większe budzi on zainteresowanie tych, którzy próbują na promocji rowerowego wypoczynku nieuczciwie zarobić. A zaczęło się od tego, że Regionalna Organizacja Województwa Świętokrzyskiego, która w imieniu pięciu województw promuje szlak, przeprowadziła niedawno pierwszy nabór podmiotów prywatnych, które chcą uzyskać status Miejsc Przyjaznych Rowerzystom.

- Nabór był dla przedsiębiorców bezpłatny, bo cały projekt finansuje Unia Europejska i polskie państwo. Nie pobieramy żadnych opłat za zgłoszenie, a status Miejsca Przyjaznego Rowerzystom otrzymuje każdy, kto spełnia wymogi regulaminu. Mało tego, to podmioty posiadające nadany przez nas certyfikat MPR skorzystają jeszcze z darmowej promocji. Ale ktoś postanowił na tym nieuczciwe zarobić i podszywając się pod nas, oferuje na terenie Polski płatną certyfikację za 349 złotych. Wiemy już o pierwszej takiej propozycji złożonej przedsiębiorcy telefonicznie. Gdy próbował oddzwonić okazało się, że rozmówca nie przyjmuje rozmów przychodzących. To jest zwyczajne oszustwo. Prosimy o zgłaszanie wszelkich tego typu sygnałów do naszej organizacji i nie płacenie oszustom - mówi rzecznik prasowy ROT WŚ, Jarosław Panek, który przypomina, że znak towarowy Green Velo jest chroniony prawnie.

- Wszelkie wykorzystanie tej nazwy i znaku graficznego bez naszej zgody jest nielegalne. Już wcześniej zdarzały się takie próby  między innymi na Facebooku, co zmuszało nas do wysyłania odpowiednich pism przypominających, że zanim ktoś użyje znaku Green Velo, musi otrzymać od nas zgodę. I nie chodziło nam nigdy o ograniczanie używania znaku, gdy ktoś robi to w dobrej wierze. Ale już wtedy baliśmy się, że im bliżej do startu kampanii promocyjnej i startu samej trasy, tym prób wykorzystywania tej marki w złej wierze będzie coraz więcej i tak się stało. Oczywiście zgłosimy sprawę na policję - dodaje nasz rozmówca.

A wkrótce znak Green Velo będzie jeszcze lepiej rozpoznawalny w całej Polsce, bo w połowie sierpnia rusza wielka kampania promocyjna w telewizji, radiu i Internecie, a potem w prasie. Pod koniec sierpnia będzie już gotowych ponad 700 kilometrów trasy w pięciu województwach.

-  Obawiamy się, że wiele osób i podmiotów będzie próbowało wykorzystywać wypromowaną markę bez naszej zgody, oferując produkty lub usługi niezgodne ze standardami Green Velo, albo też po prostu próbując wyłudzić od innych pieniądze, dodaje rzecznik ROT WŚ.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.