Większy znaczy lepszy? Rowery z 36 calowymi kołami
Historia kołem się toczy - ta rowerowa także. W końcu koło, najważniejszy wynalazek ludzkości, w rowerze pełni znaczącą funkcję. Od jego szerokości, średnicy, po prostu rozmiaru - zależy komfort jazdy, dzielność terenowa czy też wreszcie szybkość pojazdu.
Do niedawna w największe, 28 calowe koła wyposażone były tylko rowery mające poruszać się po utwardzonych nawierzchniach. Choć w latach 90. pojawiły się prototypy rowerów MTB na 29 calowych kołach - tzw. 29ery, to nikt nie brał ich wtedy na poważnie. Pozycja 26 calowych kół przez długi czas była niezachwiana w terenie, a na szosie królowały 28ki.
Zmiana sił nastąpiła kilka lat temu, a na rynku powstało zamieszanie. Najpierw do sklepów a później w teren wjechały koła 29 calowe, następnie koła pośrednie między nimi, czyli rozmiaru 27,5 cala (650B). Te ostatnie trafiły do salonów sprzedaży raptem dwa lata temu.
I co? To wszystko? O niee... bo otóż nowy trend puka do naszych drzwi. To 36ery. Tak! Rowery z gigantycznymi kołami w rozmiarze 36 cali.
fot. fb
Na razie żaden ze światowych potentatów w branży rowerowej nie zdecydował się na ich seryjną produkcję, a modele rowerów z ogromnymi kołami są domeną customowych warsztatów.
fot. FB
Ale kto wie co przyniesie nam przyszłość. Ramy różnych rodzajów zbrojone są 36 calowymi kołami:
w stylu chopper,
fot. fb
tandem,
fot. FB
czy też rower poziomy.
fot. FB
Jak jeździ taki wynalazek? Oto próbka w filmie poniżej:
Firma Waltworks produkuje opony do tych wynalazków a jedną z firm, która buduje 36ery - jest Black Sheep Bikes z Fort Collins w Kolorado, USA. 36ery doczekały się też swojego FunPage'a.