Rowerowe mistrzostwa Dolnego Śląska w Zieleńcu coraz bliżej

Start w Zieleńcu to okazja, żeby spróbować swoich sił w maratonie rozgrywanym najwyżej w Polsce i zawalczyć o koszulkę mistrza Dolnego Śląska MTB.

Tylko miesiąc pozostał do Mistrzostw Dolnego Śląska MTB w Zieleńcu, które zostaną rozegrane w niedzielę 3 sierpnia. Wszystkich, którzy kojarzą to miejsce w Sudetach przede wszystkim z zimą i wyciągami, my zachęcamy do odkrywania górskich stoków także teraz i na dwóch kółkach. Zwłaszcza, że przez cały rok są czynne wyciągi, którymi można wjechać wraz z rowerem.

Właśnie przez nartostrady biegnie część mistrzowskiej trasy. Zawodnicy startują na wysokości 880 m, najwyżej ze wszystkich maratonów w Polsce. Trasy są poprowadzone przez wymagające Góry Orlickie i Bystrzyckie, stokami Zieleńca, obok czeskiego schroniska Masarykova Chata, Drogą Ku Szczęściu, w pobliżu malowniczego rezerwatu Torfowisko. Najbardziej wytrwali mogą spróbować sił na dystansie mega (60 km i 1200 m przewyższenia), gdzie powalczą o tytuł Mistrza Dolnego Śląska w Maratonie MTB. Do wyboru jest jeszcze drugi wariant, 32 km i 600 m przewyższenia.

W ubiegłym roku tytuł mistrza zdobył 22-letni Piotr Kurczab, student Politechniki Wrocławskiej, który przejechał mega w dwie godziny i dwie minuty. Opowiadał nam wówczas, że program zajęć na uczelni układa tak, żeby pogodzić je z codziennym treningiem. - Jeśli na przykład mam wykład po południu, trenuję rano. Codziennie staram się przejechać co najmniej 60 km, zwykle na wrocławskiej górce "Kilimandżaro" i w okolicy. Ważne, żeby wyznaczać sobie coraz trudniejsze cele i zdobywać je - mówił Piotr, który wziął urlop dziekański, żeby zawalczyć o kolejny tytuł: w lipcu ub. roku został wicemistrzem Polski w cross country MTB. Zaczął jeździć jako dwunastolatek, na pierwsze górskie przejażdżki zabierał go tata. - Teraz on przerzucił się na kitesurfing, a ja pozostałem wierny kolarstwu - mówił Piotr. W Zieleńcu startował drugi raz. - Bardzo urozmaicona i wymagająca trasa, z ciekawymi podjazdami - ocenia.

Opinie innych zawodników:

"Organizacja i trasa - wzorowe, trasa super poprowadzona, bardzo dobrze oznakowana."

"Trasy wyśmienite, doskonale oznaczone. Świetne single. Pyszne ciasto, ryż jeszcze lepszy. Nic nie zmieniać. Ekstra. Błoto super."

"Wyjeżdżam stąd zawsze z dobrymi wrażeniami, organizacja bardzo dobra, miła atmosfera. Trasy wymagające i ciągle błoto, błoto, które powala. Zaangażowanie organizatorów pochwalam, świetny bufet na trasie i mecie. Tylko ta pogoda nas nie rozpieszcza."

Więcej opinii można przeczytać na www.memorial.bikebrother.pl (trwają już internetowe zapisy).

Honorowym patronem wyścigu jest Ryszard Szurkowski, legenda polskiego kolarstwa. Impreza ma już swoich fanów, niektórzy biorą udział w każdej edycji. Jeżdżą solo lub rodzinnie. Jak startująca wspólnie z mężem wrocławianka Monika Strychar, która rok temu założyła koszulkę Mistrzyni Dolnego Śląska.

- To już siódma edycja. W poprzednich, o tytuł Mistrza i Mistrzyni Dolnego Śląska w kolarstwie górskim, ścigało się już półtora tysiąca uczestników - opowiada Aneta Augustyn, zaangażowana w przygotowanie maratonu pamięci jej brata. - To zawody dla każdego: przed rokiem na podium wspólnie stanęli 70-letni Jan Kocemba i dwunastoletni Marcel Kicaj, najstarszy i najmłodszy z zawodników.

Memoriał upamiętnia Artura Filipiaka "Fisha", informatyka i entuzjastę kolarstwa. Zawody, które na stałe weszły do kalendarza rowerowych imprez, są częścią ogólnopolskiej akcji Gazety Wyborczej "Polska na rowery". Profesjonalną obsługę imprezy zapewnia Klub Kolarski Ziemi Kłodzkiej.

mtbmtb fot. inf. pras.

WYGRAJ ROWER!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.