Polak Mistrzem Świata w bikejoringu i brązowym medalistą czwórek zaprzęgowych

Miniony weekend był szczęśliwy dla uznanego i wielokrotnego mistrza oraz czołowego zawodnika w bikejoringu wspieranego przez Kross - Igora Tracza. W drugiej dyscyplinie, czwórek zaprzęgowych, Polak był o włos od zdobycia drugiego na tych mistrzostwach złota, osiągając ostatecznie trzeci czas.

Falze Di Piave, Włochy, 10 listopad 2013. Podczas Mistrzostw IFSS Dryland World Champions (9-10.11.13) we włoskiej miejscowości Falze Di Piave, Igor dotarł do mety pierwszy, czym zdobył tytuł Mistrza Świata w dyscyplinie bikejoring mężczyzn, kategorii Elita na rowerze Kross Level A+ i psem Jamalem. Wyścig składał się z przejazdu dwóch odcinków po 6,3 km, gdzie po pierwszym dniu nasz zawodnik osiągnął 20-stu sekund przewagi nad resztą zawodników, a dzień drugi zakończył przewagą 8-miu sekund. Trzecią pozycję zajął również Polak, Marek Długołęcki. W kategorii kobiet nasza zawodniczka Agnieszka Rychwalska zdobyła medal brązowy.

Drugą dyscypliną, w której startował Igor na specjalnym trójkołowcu i ze swoimi psami - Dodą, Nergalem, Ozzim i Nelą była czwórka zaprzęgowa. Warto dodać, iż zawody w tej kategorii odbywały się tych samych dniach i tylko dwie godziny po zakończeniu wyścigów w bikejoringu. Pierwszy dzień w tej dyscyplinie Igor zakończył 3-cim wynikiem ze stratą 2 sekund do pierwszego miejsca, dzień drugi zaś to ogromny skok na pozycję lidera i przewagą ponad ? minuty nad resztą. Tym wielki żal, że z powodu błędu organizatorów wyniki drugiego dnia całkowicie anulowano, zdając się na dniu pierwszym. Ostatecznie nasz zawodnik wyjechał z brązowym medalem w tej kategorii.

Tegoroczne mistrzostwa świata były równie trudne, co mistrzostwa Europy sprzed miesiąca, gdzie Igor również świecił triumfy. Bardzo wysoka, jak na tę porę roku, temperatura sięgająca 20st C oraz nieustanny deszcze sprawiły, że atmosfera duchoty utrudniały oddychanie, a podłoże ze stałego zamieniło się w błotnistą rzekę, a trasa wypełniona setkami zakrętów.

 

Przygotowanie i trening w dwóch kategoriach, w których startował nasz zawodnik, różnią się od siebie znacząco ze względu na technikę i wyrabiane mocy w zależności od typu roweru. To tytaniczna praca człowieka, kolarza i psów. Co ciekawe, od wielu lat Igor trenuje z kilkoma ulubionym czworonogami, partnerami można by rzec. "Doświadczenie i wielokrotne wygrane z tą samą psią ekipą dowodzi, iż bezwzględne zgranie się z psem jest w tym sporcie najważniejsze. Widziałem podczas tych zawodów teoretycznie lepszych zawodników i mocniejsze psy, to jednak ja stanąłem na podium udowadniając, jak ważna jest więź z oprócz treningu. Jestem niezwykle dumny moich psów, niektóre już nie są młode, wciąż jednak wspaniale pokazują, na co je stać ", komentuje Igor Tracz.

Na mistrzostwa stawili się wszyscy czołowi zawodnicy świata, mistrzowie swoich krajów z przewagą Europy. W przeciwieństwie do krajów zachodnich, w Polsce bikejoring to wciąż mało znana dyscyplina sportu, podlegająca pod Polski Związek Sportu Psich Zaprzęgów. Sport ów polega na pokonaniu określonego odcinka na specjalnym rowerze zaprzęgniętym w jednego lub dwa psy. W zimie jest to jeden z najszybszych psich sportów - prędkość maksymalna takiego duetu może przekroczyć 50km/h. W Polsce od kilku lat pierwsze skrzypce dzierży profesjonalny zawodnik Kross Racing Team Igor Tracz w komplecie ze swoim psim partnerem Jamalem lub Ozzim nieodłącznym rowerem Kross Level A+.

Więcej na temat bikejoringu i naszego zawodnika Igora Tracza można znaleźć TUTAJ oraz na blogu Igora Tracza .

Więcej o:
Copyright © Agora SA