Toruń jednak będzie miał rower publiczny. Start w marcu

Cztery firmy chcą uruchomić i poprowadzić w naszym mieście wypożyczalnię rowerów. Pierwszymi jednośladami pojedziemy wiosną przyszłego roku.

Na nieco ponad 1 mln zł wyceniła podkarpacka spółka Warżała i Mac System uruchomienie i czteroletnią eksploatację Toruńskiego Roweru Miejskiego (TRM). Jest to najtańsza oferta nadesłana na konkurs ogłoszony przez toruński magistrat.

Oprócz przedsiębiorców z Czarnej w szranki o lukratywny kontrakt stanęły: warszawski BikeU (przeszło 1,2 mln zł) oraz wrocławskie Sharing Union (ponad 1,4 mln zł) i Nextbike (prawie 1,7 mln zł). Miasto na TRM planuje wydać maksymalnie około 1,2 mln zł. - Teraz dokładnie sprawdzimy wszystkie zgłoszenia i wybierzemy najkorzystniejsze - mówi Jarosław Więckowski, dyrektor magistrackiego wydziału sportu i turystyki. - Powinniśmy zdążyć w ciągu dwóch tygodni. Później będzie czas na ewentualne odwołania i dalsze procedury.

Umowę ze zwycięzcą przetargu magistrat planuje podpisać w połowie grudnia br. Od tego momentu będzie miał on dwa i pół miesiąca na przygotowanie projektu rowerów, stacji oraz strony internetowej systemu, określenie regulaminu miejskiej wypożyczalni wraz z wysokością i zasadami opłat, a także zamontowanie stacji i jednośladów. Wykonawca na początek musi zainstalować 12 stacji, 12 terminali, 180 stojaków oraz dostarczyć 120 rowerów. Muszą mieć m.in.: koła o średnicy od 24 do 28 cali, wytrzymałą ramę, minimum trzybiegową piastę tylną, dzwonek, błotniki, oświetlenie, stopkę i koszyk o pojemności ok. 15 l.

System ruszy 1 marca 2014 r. Wypożyczalnia będzie czynna do 30 listopada 2014 r., a później od 1 marca do 30 listopada 2015 r., od 1 marca do 30 listopada 2016 r. i od 1 marca do 30 listopada 2017 r.

Przypomnijmy, że pierwszy przetarg na prowadzenie roweru miejskiego skończył się porażką. Miasto chciało wydać na TRM 780 tys. zł, a jedyna zainteresowana firma - WiM System - która prowadzi wypożyczalnię rowerową w Rzeszowie, wyceniła swoje usługi aż na 1,7 mln zł. Procedurę unieważniono.

W drugim konkursie w szranki stanęły trzy firmy: warszawski BikeU z ofertą opiewającą na niecałe 1,2 mln zł, podkarpacka spółka WiM System - ponad 1,2 mln zł i wrocławski Nextbike - prawie 1,6 mln zł.

Miasto z pomocą swoich spółek uzbierało pieniądze na sfinansowanie najtańszej oferty, ale firma z Dolnego Śląska zakwestionowała wybór torunian przed Krajową Izbą Odwoławczą. Ta przyznała racje skarżącym i orzekła, że tylko Nextbike spełnił wymagania i może tworzyć wypożyczalnie w Toruniu. Magistrat nie miał jednak wymaganych przez firmę pieniędzy i unieważnił drugi przetarg.

Artykuł pochodzi z toruńskiego wydania lokalnego Gazety.

Więcej o:
Copyright © Agora SA