Jazda na rowerze jest bezpieczna, wygodna, szybka, tania, zdrowa... zalety można wymieniać w nieskończoność, a wielu z nas - cyklistów - zalety te potrafi wymienić z autopsji. Gdy jednak chodzi o nasze dzieci, stajemy się sceptyczni wobec roweru jako środka transportu do szkoły.
Problem nadwagi i otyłości u dzieci i młodzieży dotyka cały świat, nie omijając Polski . Eksperci alarmują, że już niemal co 5 dziecko w Polsce waży więcej niż powinno(*), a rosnąca liczby otyłych dzieci wskazuje, że problem jeszcze się pogłębi.
Przyczyn tego stanu oczywiście jest wiele - brak ruchu po szkole, zwolnienia z zajęć WF, złe nawyki żywieniowe dzieci i ich rodziców, spędzanie za dużej ilości czasu przed ekranem telewizora i komputera...
Eksperci wskazują, że w celu walki z otyłością warto nie tylko zmieniać dietę dziecka, ale także zachęcić je go do ruchu. Tylko jak to zrobić, skoro zdaniem 33 proc. uczniów podstawówek i 21 proc. gimnazjalistów lekcje WF-u są nudne ?
Rozwiązaniem problemu może być rower. Nie tylko zapewnia on dziecku odpowiednią dawkę ruchu, ale dzięki wolności jaką daje, może też zostać przez dziecko polubiony i uznany za fajny. A to podstawa sukcesu!
W wielu krajach Europy, z Holandią i Danią na czele, wykorzystywanie rowerów do dowożenia dzieci do szkoły jest normą. Najmłodsze dzieci wożone są w fotelikach, przyczepkach i przystawkach , zaś te nieco starsze jeżdżą na własnych rowerkach - najpierw pod opieką rodziców, a później samodzielnie.
Przeciętna dwunastoletnia holenderka pokonuje na rowerze około 5 tysięcy kilometrów rocznie. Rzecz jasna zmniejszając w ten sposób zarówno zagrożenie otyłością, jak i wieloma chorobami cywilizacyjnymi. A przy okazji świetnie się bawiąc z rówieśnikami i oszczędzając czas rodziców.
Czy te doświadczenia da się przeszczepić do Polski? Czy nasze dzieci mogą lub będą mogły dojeżdżać rowerami do szkoły? Jakie problemy i wyzwania stoją przed rodzicami, szkołami, samorządami lokalnymi, by to mogło się stać? A może już wozicie swoje pociechy rowerami do szkoły lub pozwalacie im dojechać tam w pojedynkę?
Ogłaszamy wrzesień miesiącem tematu 'dzieci na rowerach'. Chcemy nie tylko poznać wszelkie aspekty tematu, ale także podyskutować o nich z Wami. Piszcie w komentarzach - o wszystkich Waszych doświadczeniach, obawach, problemach i sukcesach. Najciekawsze wypowiedzi wykorzystamy nie tylko w tekstach, ale i podczas wrześniowej debaty Polski na Rowery na Kongresie Mobilności Aktywnej w Gdańsku .
Rafał Muszczynko
(*) - badania Instytutu Matki i Dziecka, za: Metro