Jak jeździć MTB? Jak pokonywać zjazdy, podjazdy i inne przeszkody?

W MTB doskonałe przygotowanie fizyczne nie wystarczy do zwycięstwa. Potrzebna jest też nienaganna technika jazdy. Jak nie tylko przejechać trasę, lecz zrobić to szybko i bezpieczne radzi Andrzej Piątek, dyrektor sportowy Polskiego Związku Kolarskiego.

Zakręty

Można je pokonywać na kilka sposobów. Najszybszym jest ścinanie - do zakrętu w lewo dojeżdżamy od jego prawej strony, w części środkowej ścinamy do lewej i kończymy go znowu, obierając tor jazdy po prawej stronie. Dwie inne techniki - wolniejsze od przedstawionej - polegają na dojechaniu do zakrętu od jego wewnętrznej strony i wyjechaniu po zewnętrznej lub odwrotnie. Często okazuje się jednak, że zakręt jest już "wyjeżdżony" przez poprzednich zawodników. Wtedy najlepiej jest utrzymać się w wyznaczonym torze. Warto też używać kolein, aby wykorzystać siłę odśrodkową i oprzeć na nich koła - wtedy możemy pokonać zakręt szybciej.

Hamowanie

Rower górski wyposażony jest w dwa hamulce. Przy hamowaniu używa się obydwu - z tylnego można korzystać bez ograniczeń, ale z przednim trzeba uważać. Gdybyśmy przy dużej prędkości zahamowali tylko przednim hamulcem, skończyłoby się lotem nad kierownicą i niezbyt przyjemnym spotkaniem z podłożem. Zwłaszcza na zjazdach trzeba używać tylnego hamulca, a przedni traktować jako tzw. wspomaganie. Warto też pamiętać, żeby nie blokować tylnego koła. Tak jak w samochodzie - w sytuacji kryzysowej najlepiej jest zastosować hamowanie pulsacyjne. W czasie pokonywania zakrętów najlepiej nie hamować, ale jeśli musimy, róbmy to delikatnie.

Jazda na stojąco

Wbrew pozorom prawidłowa jazda na stojąco nie jest łatwa - potrzebna jest skoordynowana praca ramion, tułowia i nóg. Rower ma się poruszać po linii prostej, więc ręce muszą panować nad kierownicą i kierunkiem jazdy. Biodra powinny cały czas znajdować się w linii prostej, aby zminimalizować dodatkowe ruchy (boczne, góra - dół) i straty energii. Aby maksymalnie wykorzystać energię, "bujamy" rowerem w lewo i w prawo (utrzymując kierunek jazdy), koordynując to z pracą nóg i rąk. Na stojąco najłatwiej się jeździ, gdy ma się szeroką kierownicę, ponieważ zwiększa się pole ruchu ręki.

Podjazdy

Dobrze jest je wykonywać na siedząco. Należy wtedy przesunąć się jak najbliżej czubka siodełka, aby uniknąć unoszenia się przedniego koła. Oczywiście można też podjeżdżać na stojąco, ale wtedy trzeba umiejętnie ustawić się nad rowerem, by przednie koło się nie unosiło, a tylne nie buksowało.

Zjazdy

Ważne na nich jest odpowiednie hamowanie. Niezwykle istotna jest też pozycja na rowerze - tym istotniejsza, im bardziej stromy zjazd. Należy maksymalnie przesunąć pupę za siodełko, żeby środek ciężkości znajdował się nad lub nawet za osią tylnego koła - wtedy łatwiej skutecznie hamować oraz panować nad rowerem.

W kolarstwie górskim poza trudnymi trasami mamy też do czynienia z różnym podłożem i zmiennymi warunkami atmosferycznymi. Zupełnie inaczej jeździ się w lesie, inaczej na piasku. Zjazd po suchych albo mokrych kamieniach to zupełnie inne rzeczy. Technikę należy ćwiczyć w różnych miejscach (by nie przyzwyczajać się do danych elementów) i w różnych warunkach atmosferycznych (dobrze jest wyćwiczyć dany element najpierw na suchym podłożu, a potem poznać go, gdy jest mokro).

Po opanowaniu podstawowych elementów można uczyć się wykonywać stójkę, jeździć na tylnym kole, wykonywać obroty na przednim, skakać przez przeszkody.

Andrzej Piątek, dyrektor sportowy Polskiego Związku Kolarskiego

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.