Rowery stoją na rogu Walecznych i Peszteńskiej, kilka metrów od ściany bloku, którego parter zajmują lokale usługowe i kawiarnia. Na powodowany przez nie hałas ośmiu mieszkańców poskarżyło się w liście do Zarządu Transportu Miejskiego.
- To pierwszy tego typu przypadek - podkreśla Artur Tondera z ZTM - stacji jest 150, niektóre położone są jeszcze bliżej budynków mieszkalnych, ale nikt się nie skarży - dodaje.
Stacja działa od blisko 3 miesięcy, pierwsze skargi wpłynęły już po 3 tygodniach od jej uruchomienia. Interwencje straży miejskiej nie wystarczyły. - Te rowery nęcą imprezowiczów, to jest piekło - mówi Anna Bargielska, która napisała list do ZTM. Podkreśla, że w tej chwili chodzi jej o przeniesienie stacji. - Pod szkołę albo pod sklep - mówi.
Nie wszyscy mieszkańcy się z tym zgadzają. - Dojeżdżam do pracy rowerem, pracuje na ASP, więc w 10 minut jestem na miejscu - mówi Jakub Wróblewski. - Mnie rowery są tu potrzebne i będę ich bronił. Mam półtoraroczne dziecko, jakoś jemu hałas nie przeszkadza. Nie widziałem też żadnego dokumentu w sprawie likwidacji tej stacji. - dodaje.
Wróblewski mieszka na trzecim piętrze, okna jego mieszkania nie wychodzą bezpośrednio na stację.
Ania mieszka bliżej, na pierwszym piętrze. Niedawno przeprowadziła się do Warszawy z Krakowa. I właśnie nauczyła się jeździć rowerem. - Dlatego ta stacja ma dla mnie wymiar sentymentalny - mówi. Myślę, że warszawiacy są trochę przewrażliwieni. Jak tylko wybija 22, wszyscy w popłochu zamykają ogródki.
Przy Walecznych mieszka reżyser Sebastian Budny. Jemu też Veturilo nie przeszkadza, choć sam z niego nie korzysta.
- Po prostu mam własny rower, ale cieszę się, że ludzie spędzają coraz więcej czasu na powietrzu, poznają innych ludzi, stają się otwarci, coraz bardziej normalni - mówi.
Jego zdaniem Saska Kępa to miejsce z wysoką średnią wieku i stąd problem. - Byłem już wyzywany przez mieszkańca tego bloku od "słoików". Nie mogę też gotować potraw z czosnkiem, to również przeszkadza - opowiada.
Według innego mieszkańca bloku skargi sąsiadów należy traktować z dystansem, ponieważ przeszkadza im wiele rzeczy, np. głośne rozmowy w pobliskim Parku Skaryszewskim i palenie w nim papierosów.
Artur Tondera z ZTM zapowiada, że spór o stację przy Walecznych zostanie rozstrzygnięty polubownie.
- Najprawdopodobniej przejdziemy się po mieszkaniach i podsumujemy głosy - mówi Tondera - Osobiście uważam, że dobrym pomysłem jest przeniesienie stacji - dodaje.
Na facebookowej stronie pełnomocnika prezydenta Warszawy ds. komunikacji rowerowej można głosować na kilka propozycji nowej lokalizacji. Wśród nich m.in. róg ulicy Saskiej i Trasy Łazienkowskiej, a także OSP Saska Kępa. Ta druga lokalizacja jest oddalona o 180 m od obecnej. Decyzja o tym, czy i gdzie stacja zostanie przeniesiona, ma zapaść w ciągu 1,5 miesiąca.
Artykuł pochodzi z warszawskiego wydania lokalnego Gazety.