Oczywiście. Jeśli jest to jednostajna, średnio intensywna jazda, można ją porównać do wysiłku tlenowego (aerobowego), czyli takiego, podczas którego organizm czerpie energię bezpośrednio ze zgromadzonego w naszym ciele tłuszczu. Taki trening jest skuteczny w odchudzaniu . O wiele bardziej efektywny jest jednak trening interwałowy. Możemy go zrobić dzięki jeździe w zmiennym tempie - raz jedziemy szybko, tak że ledwie starczy nam tchu, a raz wolniej - a to wszystko w konkretnych przedziałach czasu. Żeby zrobić interwały możemy także odpowiednio dobrać trasę, np. cyklicznie pokonywać wzniesienia (wysiłek) i zjazdy (odpoczynek). Taki wysiłek nie czerpie energii bezpośrednio z tłuszczu, ale ma duży wpływ na przyspieszenie metabolizmu, co prowadzi do "palenia" tłuszczu raczej po, niż podczas treningu. Jest to skuteczniejszy trening zarówno jeśli chodzi o spalanie tkanki tłuszczowej, jak i wzrost wytrzymałości.
Zobacz jaki typ roweru jest najlepszy do ćwiczeń
Nie do końca. Interwały nie są dla początkujących. Trzeba wiedzieć po prostu jak i kiedy przyspieszyć, a kiedy zwolnić, oraz ile czasu powinny te etapy trwać. Jeśli już opanujemy to, będziemy ćwiczyć efektywniej niż podczas aerobów, bo organizm będzie czymś zaskakiwany, nie będzie się przyzwyczajał.
Najlepiej oczywiście jeździć codziennie. Jeśli jedziemy umiarkowanym tempem, to przez godzinę spalimy jakieś 300-400 kcal. Jeśli jedziemy szybciej to spalimy nawet dwa razy więcej.
Nie ma obawy, rower używany rekreacyjnie nie rozbuduje nóg. Żeby rozbudować masę mięśniową potrzebny jest specjalistyczny trening i dieta, bez niej nogi "same" nie urosną.
Jakie rowery najchętniej wybierają Polacy
Jazda rowerem to dobry sposób na spalenie tkanki tłuszczowej w całym ciele, czyli także w miejscach, w których występuje cellulit - na udach i pupie, co na pewno zmniejszy zauważalność tej przypadłości. Jednak żeby osiągnąć taki efekt tylko jeżdżąc na rowerze, warto robić interwały, podczas których tętno powinno być powyżej 170 uderzeń na minutę. Żeby to sprawdzić, warto zaopatrzyć się w pulsometr.
Tak, na pewno nie zaczynałbym jazdy od razu od szybkiego tempa i wysokiego tętna, jak i nie kończyłbym od razu jazdy po szybkiej przejażdżce. Trzeba dać sobie czas na uspokojenie tętna, pedałując nieco wolniej (cooldown) przez chociaż kilka minut. Po jeździe trzeba się rozciągnąć , dlatego należałoby zejść z roweru i zrobić kilka podstawowych ćwiczeń rozciągających. To uchroni nas przed bólem mięśni (tzw. zakwasami) dzień lub dwa dni po przejażdżce i zapewni nam szybszą regenerację.
Odpowiedzi udzielił trener Michał Gronowski (trener-personalny.pl).
Trening na rowerze (część 1): Jak zacząć? Gdzie? Co może się przydać? Trening na rowerze (część 2): Schemat treningu, interwały