Taką właśnie Ambasadę Kolarstwa (tłumaczenie dość luźne, oryginał brzmi "Cycling Embassy" i trudno go przetłumaczyć) ma Holandia. Specjaliści, których doświadczenie w roweryzowaniu miast sięga lat 60-tych, nie tylko uczą, ale i zarabiają na tym.
Każdy towar, nawet wiedzę, trzeba jednak umieć sprzedać. Dlatego Holendrzy nakręcili klip o tym jak to u nich z rowerami było.
Cycling For Everyone on Vimeo .
Bohaterka filmu odwiedza kilka bardzo rowerowych miejsc w Holandii. Osobiście rozpoznałem Amsterdam (po najdłuższym pieszo-rowerowym moście na świecie i podziemnym parkingu rowerowym) i Groningen (po Starówce), ale ciekawych lokacji i jeszcze ciekawszej infrastruktury rowerowej jest na filmie znacznie więcej.
Poza tym na filmie widać normalny ruch - dzieci wożone przez Mamy do szkoły, osoby dojeżdżające do pracy. Wszystko to, co u nas uchodzi za niewykonalne i przerastające możliwości zdrowego i sprawnego fizycznie mężczyzny, jest tam wykonalne dla każdego.
Mnie jednak najbardziej urzekła bohaterka filmu. Prosimy Holenderską Ambasadę o eksport rowerzystek w szpilkach do Polski! Przyjmiemy każdą ilość.
Rafał Muszczynko